Do końca sezonu w WRC pozostają jeszcze cztery etapy, w tym ten, który odbędzie się w Walii w połowie września, a zwycięzcy byli prawie określani w obu testach. Sebastien Loyb wygrał siedem z dziewięciu przeszłych etapów.
W klasyfikacji zespołu „Syghep” na głowie silniejszy „Ford”, i to nie tylko sprawa. Drugi pilot francuskiej drużyny Mikko Hirvonen wystaje bardzo stabilnie, w prawie każdym wyścigu kończącym się w okolicy spektaklu.
„Rajd Wielkiej Brytanii” w tym roku odbędzie się we wrześniu, a nie w listopadzie, jak zwykle. Późną jesienią ciągłe deszcze zamienia żwirowe powłoki ścieżek w pobliżu Cardiff w owsiankę błotną. Tym razem piloci powinni być trochę łatwiejsze.
Trzy etapy pozostały do końca mistrzostw w niemieckiej serii Body. Najbliższe z nich odbędzie się na autostradzie w Osersleben.
Na początku sezonu wydawało się, że tytuł z pewnością dostałby Garry Puffet. Wygrał pierwsze dwa wyścigi, a potem dwa razy poszedł na podium. Jednak na ostatnich etapach przywódca „Mercedes-Benz” jest gorszy i tylko punkt marginesu, zdobyty w pierwszej połowie sezonu, pozwala mu pozostać na czele protokołu. Bardzo blisko niego był kolega z drużyny Jamie Green. Dwóch pilotów „Mercedes-Benz” dzielą tylko 15 punktów. Więc pod koniec sezonu wyścig nie będzie ożywić, ale na śmierć! To prawda, że samochody muszą być również chronione, aby odkupienie samochodu było nadal w korzystnej cenie!
Tylko Bruno Spengler, który jest liderem w zespole BMW, może zapobiec każdemu z pilotów Mercedes-Benz. Jego aktywa mają już dwa zwycięstwa, ma tylko dwa punkty za zielonym. Nawiasem mówiąc, BMW spędza swój pierwszy sezon w DTM po 20-letniej przerwie. Tak więc debiut zespołu fabrycznego można teraz uznać za całkiem udane.